Coraz większa rzesza ludzi staje przed pytaniem, jakie auto najlepiej kupić. Wiadomo, ze wszystkich stron jesteśmy bombardowani reklamami, głównie telewizyjnymi, zachwalającymi nam poszczególne modele konkretnych producentów, ale czy reklamami na prawdę warto się sugerować? Niekoniecznie, bo najpierw trzeba sobie zadać pytanie, do czego nasze auto będzie nam potrzebne. Przykładowo, często reklamowane są auta sportowe, ale jeżeli ktoś mieszka w obszarze małomiasteczkowym, albo nawet wiejskim, to czy rzeczywiście takie auto będzie mu potrzebne?
Wybór samochodu
Jak już wiemy, samochód powinno się dobierać do potrzeb. Jeżeli więc mieszkamy w wielkim mieście i jeździmy tylko na zakupy, to takie zwykłe, małe autko miejskie się na pewno sprawdzi. Co jeżeli jednak mieszkamy nieco z dala od cywilizacji, powiedzmy w górach, na terenie leśnym, przy jakimś jeziorze, do którego jest bagnisty dojazd i tak dalej? Wtedy zdecydowanie najlepiej sprawdzi się samochód typu crossover. Co to jednak jest za auto? Jak sama nazwa wskazuje, jest to hybryda auta osobowego i auta terenowego, łącząca zalety obu tych profili, będąca jednocześnie połączeniem bardzo uniwersalnym.
Jakiego crossovera kupić?
Takim crossoverem wypada bowiem jechać nawet na zakupy do pobliskiego sklepu, ale też wypada jechać w głąb lasu na grzyby. Auto tego typu docenią też osoby, do których dojazd na posesję wiedzie przez leśne, wyboiste, kamienne drogi, albo mocno pod górę. Jasne, można kupić typową terenówkę, ale czy terenówka nadaje się do jeżdżenia po mieście? Nie bardzo, dlatego właśnie powstał popularny crossover.
Powstaje jednak pytanie, jakiego crossovera kupić, by było to najbardziej opłacalne? Na pewno minusem jest to, że auta tego typu są trochę droższe od osobówek, ale mogliśmy się tego spodziewać. Ceny zaczynają się bowiem gdzieś na pułapie 60 tysięcy złotych. Dobre, ale niekoniecznie super drogie crossovery robi na przykład Nissan, model Qashqai, Skoda model Yeti, Renault model Captur czy też Nissan model Yuke. To wszystko są bardzo dobre samochody.
